czwartek, 6 września 2012

Miłość poszukiwana,miłość znaleziona,miłość nieodwzajemniona :-((

Hm...
Postanowiłam coś sklecić.
Nie wiem czy mi się uda.
Dawno nie pisałam tu.
Gdziekolwiek.
Brak weny.
Czasu.
Myśli.
Zacznę może...
No to en chłopak.
Poprosił o chodzenie,
ale ja oczywiście wszystko spierdoliłam.
Poznałam innego.
Starszego.
Przystojniejszego.
No i kurwa.
4 dni znajomości.
Lizanie.
Oglądanie filmów.
Rozmowy.
Oczarował mnie.
Ale okazał się chujem z charakteru.
Miał dziewczynę.
Bolało.
Oj bolało.
No i pod koniec wakacji ten mój były znów poprosił o chodzenie.
Wszystko pięknie ładnie.
Ale mija pierwszy,
drugi,
trzeci dzień.
A on ani cześć,
ucieka wzrokiem.
I niby mój chłopak.?!
Napisał mi że nic się nie stało,
że musi coś przemyśleć.
Ale..
Ja nie chcę czekać...
Jego dwu letnia przyjaźń jest zbyt cenna by tak to spieprzyć...
I to wszystko przez tego debila.!
Dla 4 dni znajomości.
Miesiąca płaczu.
Ostatnio płakałam przy Nikki.
Oj tak mi ulżyło...
Bardzo.
Ale nie o chłopaków chodziło.
Tym razem o matkę.
Bo dość że problemy uczuciowe,
to jeszcze w domu.
Coraz częściej boli mnie głowa,
serce.
Wpijam dziennie
6-8 kaw.
Niedługo jebnę.
A dobrze.
Wreszcie odetchnę.
Czuć jesień.
Coraz zimniej na polu...
Ah...
Nie chcę.
Chcę to lato z powrotem...
Było pomimo wszystko piękne.
Cudne chwile.
Mimo że tyle bólu,
ale było pięknie.
A tu jesień.
Bez kurtki nie wychodź.
Kurwa.!
A teraz szkoła.
Doszły nam dwie dziewczyny.
Pierwszy tydzień spoko.
Technika będzie dotyczyć fotografii.
Zdjęcia będziemy robić.
Fajnie :)
Razem z Nikki damy radę.
Dobrze że jest <3
I co tu jeszcze.?
Księdza mamy zajebistego XD
Wychowawca nasz gada słowa typu "lajcik, lajtowo". :D
JPRDL.
Ah...
Jakbym chciała się przytulić teraz do NIEGO :(
jtr będę go mijać :(
nie wytrzymam rozryczę się...

Ok ok teraz kilka nutek XD











Oki to jeszcze zwiastun


nie widziałam, ale czytałam książkę, i wiem że będzie zajebiste <3



mogę o tobie śnić
ale ty nie
bo mnie nie kochasz

poniedziałek, 28 maja 2012

Wybacz, nie umiem już kochać, nikogo...

Jak byłam mała, bałam się śmierci. Nie chciałam umierać, myślałam co mnie tam spotka, coś przerażającego.? Nie chciałam by ktoś z moich bliskich odszedł, bo to było nie do pomyślenia. Co ja bym wtedy zrobiła.? Jak zniosła ten ból.
Po śmierci dziadka wszystko się zmieniło... Ból minął, mimo że po nocach nadal płaczę. Jest mu lżej, nie cierpi, nie czuje. Dlatego moje spostrzeganie świata się zmieniło. Śmierci się już nie boję, wręcz oczekuję jej. By zakończyła wszystkie cierpienia, wymazała wspomnienia.
Czasem siedzę i zastanawiam się, po co cokolwiek robimy... Po co się uczymy, marzymy, kochamy, ranimy.? Skoro i tak nic po nas nie zostanie.? Może jedynie tabliczka, która prędzej czy później wyblaknie.
A ja.? Ogólnie cały dzień zamulam. Próbuję się uczyć, ale ciągle myślę o NIM. Ciekawe czy to się kiedyś skończy.?! A może nie będzie musiało się kończyć, bo po prostu zrozumie.? (zgubne nadzieje). Czasem boję się, że jak stracę nadzieję to automatycznie stracę chęć do życia... Tak strasznie się tego boję.
Nawet głupia chemia, której mam się uczyć kojarzy mi się z NIM, bo ostatnio o tym gadaliśmy. Muszę się ogarnąć i stanąć twarzą w twarz ze sobą. Jebnąć się kilka razy w policzek, może to wtedy przejdzie... 
Ogólnie dzisiejszy dzień.? Nawet spoko. Sprzątałam, więc mogłam sobie myśleć o nim spokojnie. Słuchałam nowej płyty Grubsona. (Gruby brzuch polecam). Uczyłam się (cud udało mi się) a teraz dowiaduję się że mamy skrócone lekcje (spoko, mniej patrzenia na jego osobę).
Jutro postaram się sklecić coś pozytywnego, bo dziś to kompletnie megaaa pesymistyczne.
I może dla odmiany napiszę o przyjaciółkach.?





W tej chwili jest 6,502,867,120 ludzi na świecie, a mi do szczęścia potrzebny jest tylko jeden..

niedziela, 27 maja 2012

Czemu ty mnie kurwa nie kochasz.?

Zaczyna się.. Kolejny tydzień. Znoszenie jego wzroku... Próba skupienia się na lekcjach. Udawanie że jest okej. Sztuczny uśmiech. Boli.... Zamiast mniej coraz bardziej. Już mam dość mówienia wszystkim jak to mi  źle, niedobrze, jaka jestem nieszczęśliwa.?! Wolę udawać że jest dobrze mimo że tak nie jest. Niedługo wakacje. Może wtedy uda mi się zapomnieć. Odzwyczaić... 

Dotykam miejsc w których Cię widziałam.
Przypominam sobie każde spotkanie.
Analizuję każdy gest.
Cierpię po raz kolejny.
Zastanawiam się co zrobiłam źle.?!
Przez to wszystko straciłam przyjaciela.
I nie zyskałam miłości.!


Potrzebuję go... Macie sposób na zapomnienie o JEGO osobie.?
A jutro znów szkoła. Lekcje, sprawdziany, kartkówki. Mam dość... Może na wagary.? Kurwa i nawet nie mogę skupić się na skleceniu kilku słów. Ciągle myślę o NIM. Ciągle ON ON ON. Gdzie nie spojrzę wszystko mi się kojarzy z jego osobą (wtf.?!) nie podoba mi się to. Najchętniej zagrzebałabym się w pościeli i nie wychodziła. Wiem że wam zanudzam. Ale muszę gdzieś się wyżalić a nie będę znów dziewczynom o jednym i tym samym pieprzyć.! 
Mogę się rzucić z mostu.? Przynajmniej już bym nie myślała o NIM tylko o tym jak bolą połamane kości. Może by mnie odwiedził.?!
Kurwa miał ze mną gadać.! Dzwonić.!! Proszę zróbcie coś.! Cokolwiek.! Gdyby tak łatwo szło zapominanie jak zapamiętywanie.! 
FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK 
Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.!Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.!Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! 

Nawet te zdania co tu piszę są bez sensu i jak tu się skupić na nauce.?!
Chciałabym być dla niego tą jedyną, wyjątkową.

Wybacz, nie umiem już kochać, nikogo.



sobota, 26 maja 2012

This is my fucking love

Tak dawno tu nie pisałam. Stwierdziłam że jednak jest mi to potrzebne... Miło że mam taką czytelność.? Tak więc, po przyjeździe z Austrii wszystko się pokomplikowało. I to prawie na raz, ale nie będę się w to zagłębiać. Czasami trzeba się pogodzić z losem. Mam czasem wrażenie że życie umyka mi przez palce, że już nie zrobię wielu rzeczy, a następnym razem wydaje mi się że jest oki. Że mam całe życie przed sobą. Ale po prostu... Czemu nie powiedzieliście że miłość ma skutki uboczne.?! Wkurwia mnie już to że myślę o nim non stop. Śnię o NIM prawie każdej nocy. Najgorsze że ON o tym wiem. Ale do chuja nic z tym nie robi. Gdyby nie Nikki, to nie wiem co bym zrobiła. Prawdopodobnie, już bym leżała w jakiejś wannie z podciętymi żyłami. Czasem zastanawiam się; "po co mi chłopak skoro mam tak wspaniałą przyjaciółkę". Ale  miło by było poczuć go obok. Jego dotyk, usta na swoich ustach. Kurwa mać.! Czemu nie można tak po prostu wykasować wspomnień.? Myśli.? Miał dzwonić.!


Zapraszam was na swojego bloga z opowiadaniami. Który za kilkanaście minut zostanie wprowadzony do użytku. I... Cieszcie się życiem.!



Skoro Ci nie zależy to po co się tak gapisz?

poniedziałek, 6 lutego 2012

włożyła w uszy słuchawki, na głowę założyła kaptur i wyszła z domu - udawała że ma wyjebane.

 wstała otwierając na oścież okno, wzięła do ręki kubek już zimnej kawy zrobionej koło 2 w nocy.
zapaliła papierosa, dusząc się w głębi swoimi emocjami.
zapatrzyła się w przechodzącą zakochaną parę .
na ogół pewnie by poszła w żałosny płacz i siedziała cały dzień zamknięta w pokoju.
wypuściła powoli dym nikotynowy i pełna dumy powiedziała sobie : 'dość mała. wystarczy' .


Jeszcze 4 dni. 4 dni do wolności, na dwa tygodnie. Cieszę się że walentynki spędzę w Austrii. Czuję się mniej samotna, ba w ogóle tego dnia nie ma za granicą. Nie mogę się doczekać. Odpocznę od Polski, ludzi, "przyjaciół" mam zamiar wrócić z pozytywnym nastawieniem :)
Te 2 tygodnie będą odpoczynkiem nie tylko dla duszy, nie biorę:
-prostownicy,
-lakierów do paznokci,
-kosmetyków (no ok wezmę żel pod prysznic i balsam do ciała no ok i jeszcze błyszczyki).
Ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie,ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie.
Też macie tak, ze Ci na których wam najbardziej zależy najszybciej odchodzą? Rok 2012 zapowiadał się fantastycznie, jednak wszystko się spieprzyło. Straciłam bardzo ważną osobę... Ah nie ważne.
Te ferie będą też odpoczynkiem od nieustającej myśli "chcę chłopaka". W Austrii za chuja nie będę szukać chłopaka, nie będę uczyć się niemieckiego (szatańskiego języka hahahaha) żeby się z nim porozumieć. 
A teraz pomyślę co pisać dalej tymczasem dodam kilka nut, którymi ostatnio się jaram.
 czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie?
czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała?
a ludzie?
przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną.
nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała.
nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce.
na ziemi nie ma pustych miejsc.



Chyba już nic więcej nie wymyślę. Odezwę się do was zaraz przed wyjazdem ;) jak wrócę też ;p

 
- Co mu napisać ??
- Łaka , łaka .
- Okey ..
- Hmm . I co mu napisałaś ?
- Łaka , łaka !
- Pojebało Cię ?



poniedziałek, 16 stycznia 2012

marzenie jest jak mydlana bańka, kiedy je chwytamy, pryska...

Tak więc, jtr wracam do sql po tygodniu nieobecności. Zapalenie ucha i te duperele ;p Będzie mi brakowało wstawania o 11 włóczenia się bez celu po mieszkaniu, siedzeniu całymi dniami na kompie, nie przjemowaniem się czy jutro kartkówka, sprawdzian czy zadanie. No ale dobra, do ferii wytrwam ;p
Zaczynamy akcję!! Poderwać chłopaka :P Ewelina! Kocham Cię za tooo <3  I nie zapomnę o swojej obietnicy ;p
Ja już nie mogę. Musze kogoś poprosić o pomoc w robieniu listy potrzebnych rzeczy na wyjazd. Bo sama tego nie ogarnę. Jak powiedziałam mamie że biorę 14 różnych zestawów to usłyszałam tylko "ja pierdolę". No ale co w tym złego? :D
Nie no wczorajszy horror.? :D nie wytrzymam hahaha i tekst "to już koniec? a gdzie krew kurw, gadał że chce jej krwi!! ja chcę krew!!" no nie mogę :D
Ogólnie mega pozytywnie. Strasznie się zmieniłam. Ale ja jestem zadowolona z tej zmiany, to chyba tak powinno być c`nie.?
Dziś ogarnął mnie taki wspaniały stan. Szłam i tak strasznie padał śnieg, grube białe płatki śniegu. Szła piosenka Pih`a "Echo" na słuchawkach. Rozpłynęłam się, poczułam tą piosenkę całą sobą, idealnie pasowała i wspominałam... Wakacje, przyjaciół, smutne chwile, szczęśliwe. Ludzi którzy mnie zranili i których ja zraniłam. A wszystko to przez 4 minuty...






przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności.
zwyczajnie się poddajesz, tracą wszelką wiarę na lepsze jutro.
wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie.
że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy.
zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś.
za to ile popełniłeś błędów.
nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Dla niektórych twój upadek jest jebaną satysfakcją.





Witam wszystkich którzy, czytają i jeszcze nie znudziły się im moje notki (lecz mało tych ludzi :D) Po dłuższej nieobecności ( z braku czasu i ochoty) postanowiłam coś napisać. Nie wiem czy długo będzie, czy nie. Czy zanudzę, czy będzie ciekawie. Nie planuję tego. Wyjdzie to z czasem.
Tak więc pierwsze. Jak tam po sylwestrze? Długo kaca mieliście? Ja niestety nie wpiłam ani kropelki. Bo antybiotyk :/ Ale spokojnie... Odbijemy sb z moją Addą <3 oj będzie zajebiście. Tylko trzeba znaleźć miejscówkę.
Jak po świętach? (trochę tak nie po kolei) Dużo utyliście? :D Zrzucacie teraz zbędne kilogramy? :D Ja muszę się pochwalić, że w te święta schudłam! Kilogram :D Z powodu choroby :D Eee tam :D święta spędziłam w łóżku, więc nie było źle :D
I teraz Nowy Rok. Co przyniesie? Tysiące wątpliwości... Mnóstwo nowych szans. Jaki scenariusz przygotował Bóg dla mnie na ten rok? Ilu ludzi poznam? Ilu mnie zrani? Czy znajdę prawdziwą miłość? Czy coś się spierdoli? Czy wykorzystam szansę na zmianę życia, którą dano mi po raz piętnasty? Co się stanie? Czy mam w ogóle jakiś wpływ na moje życie?! Tysiące pytań, zero odpowiedzi.
A jak z postanowieniami noworocznymi? Złamaliście już? :D Ja pierwsze "nie przeklinać" złamałam 20 minut po dwunastej. Poproszę o brawa!! Nigdy tak wcześnie nie złamałam postanowienia! :D Ale jak to Ew powiedziała: "Takie postanowienie, to nie postanowienie" ;p Kc <3
Niedługo ferie :D No dobra, sezon ferii, różnych województw. (trochę bez sensu) :D Jak zamierzacie spędzić ferie? Ja jadę na całe dwa tygodnie do babci, do Austrii. Będzie super. :D Ale znając mnie bd musiała zrobić sobie 3 tygodnie wcześniej spis potrzebnych rzeczy, bo połowy w końcu zapomnę :D
I" tak wgl ogółem itd. Dziękuję bardzo Ewelinie, za śmiechowe rozmowy, i dotrzymanie mi towarzystwa w sylwestra, i za te mega pojebane konfy. Marcie, za wspieranie mnie, dzielenie radości, smutków, bycie ze mną duchem <3. Adzie za wspaniałe wakacje, i wgl za jej przyjaźń <33 Kocham was dziewczyny ;**

A tymczasem żegnam was kochani ;)


Wiesz kim jest przyjaciel ?
kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało ..
ktoś kto wie o Tobie wszystko , a mimo to siedzi obok i Cie kocha ..
ktoś kto gdy zobaczy Cię z płaczem to pierwsze słowa to' którego mam zjechać ? ' ..
ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać ..
ktoś kto w tak deszczowy wieczór potrafi iść do sklepu po farbę do włosów ..
ktoś to ogląda z Tobą horrory których sama się boisz ..
to ktoś dzięki komu się żyje .



Kolejny rok. Nowe, czyste kartki, które mogą być lepsze niże te w poprzednim.Nie spierdolmy tej szansy, którą dają nam kolejny raz.