czwartek, 6 września 2012

Miłość poszukiwana,miłość znaleziona,miłość nieodwzajemniona :-((

Hm...
Postanowiłam coś sklecić.
Nie wiem czy mi się uda.
Dawno nie pisałam tu.
Gdziekolwiek.
Brak weny.
Czasu.
Myśli.
Zacznę może...
No to en chłopak.
Poprosił o chodzenie,
ale ja oczywiście wszystko spierdoliłam.
Poznałam innego.
Starszego.
Przystojniejszego.
No i kurwa.
4 dni znajomości.
Lizanie.
Oglądanie filmów.
Rozmowy.
Oczarował mnie.
Ale okazał się chujem z charakteru.
Miał dziewczynę.
Bolało.
Oj bolało.
No i pod koniec wakacji ten mój były znów poprosił o chodzenie.
Wszystko pięknie ładnie.
Ale mija pierwszy,
drugi,
trzeci dzień.
A on ani cześć,
ucieka wzrokiem.
I niby mój chłopak.?!
Napisał mi że nic się nie stało,
że musi coś przemyśleć.
Ale..
Ja nie chcę czekać...
Jego dwu letnia przyjaźń jest zbyt cenna by tak to spieprzyć...
I to wszystko przez tego debila.!
Dla 4 dni znajomości.
Miesiąca płaczu.
Ostatnio płakałam przy Nikki.
Oj tak mi ulżyło...
Bardzo.
Ale nie o chłopaków chodziło.
Tym razem o matkę.
Bo dość że problemy uczuciowe,
to jeszcze w domu.
Coraz częściej boli mnie głowa,
serce.
Wpijam dziennie
6-8 kaw.
Niedługo jebnę.
A dobrze.
Wreszcie odetchnę.
Czuć jesień.
Coraz zimniej na polu...
Ah...
Nie chcę.
Chcę to lato z powrotem...
Było pomimo wszystko piękne.
Cudne chwile.
Mimo że tyle bólu,
ale było pięknie.
A tu jesień.
Bez kurtki nie wychodź.
Kurwa.!
A teraz szkoła.
Doszły nam dwie dziewczyny.
Pierwszy tydzień spoko.
Technika będzie dotyczyć fotografii.
Zdjęcia będziemy robić.
Fajnie :)
Razem z Nikki damy radę.
Dobrze że jest <3
I co tu jeszcze.?
Księdza mamy zajebistego XD
Wychowawca nasz gada słowa typu "lajcik, lajtowo". :D
JPRDL.
Ah...
Jakbym chciała się przytulić teraz do NIEGO :(
jtr będę go mijać :(
nie wytrzymam rozryczę się...

Ok ok teraz kilka nutek XD











Oki to jeszcze zwiastun


nie widziałam, ale czytałam książkę, i wiem że będzie zajebiste <3



mogę o tobie śnić
ale ty nie
bo mnie nie kochasz

poniedziałek, 28 maja 2012

Wybacz, nie umiem już kochać, nikogo...

Jak byłam mała, bałam się śmierci. Nie chciałam umierać, myślałam co mnie tam spotka, coś przerażającego.? Nie chciałam by ktoś z moich bliskich odszedł, bo to było nie do pomyślenia. Co ja bym wtedy zrobiła.? Jak zniosła ten ból.
Po śmierci dziadka wszystko się zmieniło... Ból minął, mimo że po nocach nadal płaczę. Jest mu lżej, nie cierpi, nie czuje. Dlatego moje spostrzeganie świata się zmieniło. Śmierci się już nie boję, wręcz oczekuję jej. By zakończyła wszystkie cierpienia, wymazała wspomnienia.
Czasem siedzę i zastanawiam się, po co cokolwiek robimy... Po co się uczymy, marzymy, kochamy, ranimy.? Skoro i tak nic po nas nie zostanie.? Może jedynie tabliczka, która prędzej czy później wyblaknie.
A ja.? Ogólnie cały dzień zamulam. Próbuję się uczyć, ale ciągle myślę o NIM. Ciekawe czy to się kiedyś skończy.?! A może nie będzie musiało się kończyć, bo po prostu zrozumie.? (zgubne nadzieje). Czasem boję się, że jak stracę nadzieję to automatycznie stracę chęć do życia... Tak strasznie się tego boję.
Nawet głupia chemia, której mam się uczyć kojarzy mi się z NIM, bo ostatnio o tym gadaliśmy. Muszę się ogarnąć i stanąć twarzą w twarz ze sobą. Jebnąć się kilka razy w policzek, może to wtedy przejdzie... 
Ogólnie dzisiejszy dzień.? Nawet spoko. Sprzątałam, więc mogłam sobie myśleć o nim spokojnie. Słuchałam nowej płyty Grubsona. (Gruby brzuch polecam). Uczyłam się (cud udało mi się) a teraz dowiaduję się że mamy skrócone lekcje (spoko, mniej patrzenia na jego osobę).
Jutro postaram się sklecić coś pozytywnego, bo dziś to kompletnie megaaa pesymistyczne.
I może dla odmiany napiszę o przyjaciółkach.?





W tej chwili jest 6,502,867,120 ludzi na świecie, a mi do szczęścia potrzebny jest tylko jeden..

niedziela, 27 maja 2012

Czemu ty mnie kurwa nie kochasz.?

Zaczyna się.. Kolejny tydzień. Znoszenie jego wzroku... Próba skupienia się na lekcjach. Udawanie że jest okej. Sztuczny uśmiech. Boli.... Zamiast mniej coraz bardziej. Już mam dość mówienia wszystkim jak to mi  źle, niedobrze, jaka jestem nieszczęśliwa.?! Wolę udawać że jest dobrze mimo że tak nie jest. Niedługo wakacje. Może wtedy uda mi się zapomnieć. Odzwyczaić... 

Dotykam miejsc w których Cię widziałam.
Przypominam sobie każde spotkanie.
Analizuję każdy gest.
Cierpię po raz kolejny.
Zastanawiam się co zrobiłam źle.?!
Przez to wszystko straciłam przyjaciela.
I nie zyskałam miłości.!


Potrzebuję go... Macie sposób na zapomnienie o JEGO osobie.?
A jutro znów szkoła. Lekcje, sprawdziany, kartkówki. Mam dość... Może na wagary.? Kurwa i nawet nie mogę skupić się na skleceniu kilku słów. Ciągle myślę o NIM. Ciągle ON ON ON. Gdzie nie spojrzę wszystko mi się kojarzy z jego osobą (wtf.?!) nie podoba mi się to. Najchętniej zagrzebałabym się w pościeli i nie wychodziła. Wiem że wam zanudzam. Ale muszę gdzieś się wyżalić a nie będę znów dziewczynom o jednym i tym samym pieprzyć.! 
Mogę się rzucić z mostu.? Przynajmniej już bym nie myślała o NIM tylko o tym jak bolą połamane kości. Może by mnie odwiedził.?!
Kurwa miał ze mną gadać.! Dzwonić.!! Proszę zróbcie coś.! Cokolwiek.! Gdyby tak łatwo szło zapominanie jak zapamiętywanie.! 
FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK FUCK 
Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.!Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.!Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! Przestań o nim myśleć Nie będę już o nim myśleć.! 

Nawet te zdania co tu piszę są bez sensu i jak tu się skupić na nauce.?!
Chciałabym być dla niego tą jedyną, wyjątkową.

Wybacz, nie umiem już kochać, nikogo.



sobota, 26 maja 2012

This is my fucking love

Tak dawno tu nie pisałam. Stwierdziłam że jednak jest mi to potrzebne... Miło że mam taką czytelność.? Tak więc, po przyjeździe z Austrii wszystko się pokomplikowało. I to prawie na raz, ale nie będę się w to zagłębiać. Czasami trzeba się pogodzić z losem. Mam czasem wrażenie że życie umyka mi przez palce, że już nie zrobię wielu rzeczy, a następnym razem wydaje mi się że jest oki. Że mam całe życie przed sobą. Ale po prostu... Czemu nie powiedzieliście że miłość ma skutki uboczne.?! Wkurwia mnie już to że myślę o nim non stop. Śnię o NIM prawie każdej nocy. Najgorsze że ON o tym wiem. Ale do chuja nic z tym nie robi. Gdyby nie Nikki, to nie wiem co bym zrobiła. Prawdopodobnie, już bym leżała w jakiejś wannie z podciętymi żyłami. Czasem zastanawiam się; "po co mi chłopak skoro mam tak wspaniałą przyjaciółkę". Ale  miło by było poczuć go obok. Jego dotyk, usta na swoich ustach. Kurwa mać.! Czemu nie można tak po prostu wykasować wspomnień.? Myśli.? Miał dzwonić.!


Zapraszam was na swojego bloga z opowiadaniami. Który za kilkanaście minut zostanie wprowadzony do użytku. I... Cieszcie się życiem.!



Skoro Ci nie zależy to po co się tak gapisz?

poniedziałek, 6 lutego 2012

włożyła w uszy słuchawki, na głowę założyła kaptur i wyszła z domu - udawała że ma wyjebane.

 wstała otwierając na oścież okno, wzięła do ręki kubek już zimnej kawy zrobionej koło 2 w nocy.
zapaliła papierosa, dusząc się w głębi swoimi emocjami.
zapatrzyła się w przechodzącą zakochaną parę .
na ogół pewnie by poszła w żałosny płacz i siedziała cały dzień zamknięta w pokoju.
wypuściła powoli dym nikotynowy i pełna dumy powiedziała sobie : 'dość mała. wystarczy' .


Jeszcze 4 dni. 4 dni do wolności, na dwa tygodnie. Cieszę się że walentynki spędzę w Austrii. Czuję się mniej samotna, ba w ogóle tego dnia nie ma za granicą. Nie mogę się doczekać. Odpocznę od Polski, ludzi, "przyjaciół" mam zamiar wrócić z pozytywnym nastawieniem :)
Te 2 tygodnie będą odpoczynkiem nie tylko dla duszy, nie biorę:
-prostownicy,
-lakierów do paznokci,
-kosmetyków (no ok wezmę żel pod prysznic i balsam do ciała no ok i jeszcze błyszczyki).
Ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie,ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie, ja chcę ferie.
Też macie tak, ze Ci na których wam najbardziej zależy najszybciej odchodzą? Rok 2012 zapowiadał się fantastycznie, jednak wszystko się spieprzyło. Straciłam bardzo ważną osobę... Ah nie ważne.
Te ferie będą też odpoczynkiem od nieustającej myśli "chcę chłopaka". W Austrii za chuja nie będę szukać chłopaka, nie będę uczyć się niemieckiego (szatańskiego języka hahahaha) żeby się z nim porozumieć. 
A teraz pomyślę co pisać dalej tymczasem dodam kilka nut, którymi ostatnio się jaram.
 czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie?
czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała?
a ludzie?
przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną.
nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała.
nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce.
na ziemi nie ma pustych miejsc.



Chyba już nic więcej nie wymyślę. Odezwę się do was zaraz przed wyjazdem ;) jak wrócę też ;p

 
- Co mu napisać ??
- Łaka , łaka .
- Okey ..
- Hmm . I co mu napisałaś ?
- Łaka , łaka !
- Pojebało Cię ?



poniedziałek, 16 stycznia 2012

marzenie jest jak mydlana bańka, kiedy je chwytamy, pryska...

Tak więc, jtr wracam do sql po tygodniu nieobecności. Zapalenie ucha i te duperele ;p Będzie mi brakowało wstawania o 11 włóczenia się bez celu po mieszkaniu, siedzeniu całymi dniami na kompie, nie przjemowaniem się czy jutro kartkówka, sprawdzian czy zadanie. No ale dobra, do ferii wytrwam ;p
Zaczynamy akcję!! Poderwać chłopaka :P Ewelina! Kocham Cię za tooo <3  I nie zapomnę o swojej obietnicy ;p
Ja już nie mogę. Musze kogoś poprosić o pomoc w robieniu listy potrzebnych rzeczy na wyjazd. Bo sama tego nie ogarnę. Jak powiedziałam mamie że biorę 14 różnych zestawów to usłyszałam tylko "ja pierdolę". No ale co w tym złego? :D
Nie no wczorajszy horror.? :D nie wytrzymam hahaha i tekst "to już koniec? a gdzie krew kurw, gadał że chce jej krwi!! ja chcę krew!!" no nie mogę :D
Ogólnie mega pozytywnie. Strasznie się zmieniłam. Ale ja jestem zadowolona z tej zmiany, to chyba tak powinno być c`nie.?
Dziś ogarnął mnie taki wspaniały stan. Szłam i tak strasznie padał śnieg, grube białe płatki śniegu. Szła piosenka Pih`a "Echo" na słuchawkach. Rozpłynęłam się, poczułam tą piosenkę całą sobą, idealnie pasowała i wspominałam... Wakacje, przyjaciół, smutne chwile, szczęśliwe. Ludzi którzy mnie zranili i których ja zraniłam. A wszystko to przez 4 minuty...






przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności.
zwyczajnie się poddajesz, tracą wszelką wiarę na lepsze jutro.
wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie.
że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy.
zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś.
za to ile popełniłeś błędów.
nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Dla niektórych twój upadek jest jebaną satysfakcją.





Witam wszystkich którzy, czytają i jeszcze nie znudziły się im moje notki (lecz mało tych ludzi :D) Po dłuższej nieobecności ( z braku czasu i ochoty) postanowiłam coś napisać. Nie wiem czy długo będzie, czy nie. Czy zanudzę, czy będzie ciekawie. Nie planuję tego. Wyjdzie to z czasem.
Tak więc pierwsze. Jak tam po sylwestrze? Długo kaca mieliście? Ja niestety nie wpiłam ani kropelki. Bo antybiotyk :/ Ale spokojnie... Odbijemy sb z moją Addą <3 oj będzie zajebiście. Tylko trzeba znaleźć miejscówkę.
Jak po świętach? (trochę tak nie po kolei) Dużo utyliście? :D Zrzucacie teraz zbędne kilogramy? :D Ja muszę się pochwalić, że w te święta schudłam! Kilogram :D Z powodu choroby :D Eee tam :D święta spędziłam w łóżku, więc nie było źle :D
I teraz Nowy Rok. Co przyniesie? Tysiące wątpliwości... Mnóstwo nowych szans. Jaki scenariusz przygotował Bóg dla mnie na ten rok? Ilu ludzi poznam? Ilu mnie zrani? Czy znajdę prawdziwą miłość? Czy coś się spierdoli? Czy wykorzystam szansę na zmianę życia, którą dano mi po raz piętnasty? Co się stanie? Czy mam w ogóle jakiś wpływ na moje życie?! Tysiące pytań, zero odpowiedzi.
A jak z postanowieniami noworocznymi? Złamaliście już? :D Ja pierwsze "nie przeklinać" złamałam 20 minut po dwunastej. Poproszę o brawa!! Nigdy tak wcześnie nie złamałam postanowienia! :D Ale jak to Ew powiedziała: "Takie postanowienie, to nie postanowienie" ;p Kc <3
Niedługo ferie :D No dobra, sezon ferii, różnych województw. (trochę bez sensu) :D Jak zamierzacie spędzić ferie? Ja jadę na całe dwa tygodnie do babci, do Austrii. Będzie super. :D Ale znając mnie bd musiała zrobić sobie 3 tygodnie wcześniej spis potrzebnych rzeczy, bo połowy w końcu zapomnę :D
I" tak wgl ogółem itd. Dziękuję bardzo Ewelinie, za śmiechowe rozmowy, i dotrzymanie mi towarzystwa w sylwestra, i za te mega pojebane konfy. Marcie, za wspieranie mnie, dzielenie radości, smutków, bycie ze mną duchem <3. Adzie za wspaniałe wakacje, i wgl za jej przyjaźń <33 Kocham was dziewczyny ;**

A tymczasem żegnam was kochani ;)


Wiesz kim jest przyjaciel ?
kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało ..
ktoś kto wie o Tobie wszystko , a mimo to siedzi obok i Cie kocha ..
ktoś kto gdy zobaczy Cię z płaczem to pierwsze słowa to' którego mam zjechać ? ' ..
ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać ..
ktoś kto w tak deszczowy wieczór potrafi iść do sklepu po farbę do włosów ..
ktoś to ogląda z Tobą horrory których sama się boisz ..
to ktoś dzięki komu się żyje .



Kolejny rok. Nowe, czyste kartki, które mogą być lepsze niże te w poprzednim.Nie spierdolmy tej szansy, którą dają nam kolejny raz.

czwartek, 22 grudnia 2011

Święta... Koszmar!!

Nienawidzę świąt.
Tej udawanej życzliwości.
Tego że nie ma całej rodziny.
Dawniej było lepiej.
Było lepiej jeszcze 4 ... nie! 5 lat temu
Potem...
Dziadek umarł.
Babcia wyjechała i wszystko się popsuło.
Nie ma już takich świąt jakie pamiętam.
Nigdy nie będzie.
Tęsknie do tamtych chwil.
A wspomnienia?
Walą mi się na głowę jak cegły :(




Ale wam, życzę wspaniałej, rodzinnej atmosfery,
Dorodnej choinki ;)
Wiele prezentów pod nią
Znalezienia drugiej połówki.
spełnienia marzeń.
I czego tam tylko chcecie ;***



Żegnam was
Do przyszłego roku ♥

poniedziałek, 12 grudnia 2011

wygenerowałam sobie nowe marzenia . nowy plan na życie . wszystko zaczynam od nowa.

Stwierdziłam że napiszę, ponieważ ten tydzień był dość fajny ;p
I jakbym miała napisać za tydzień, to bym zapomniała ;p







Poniedziałek:
Polski - tak, i na dzień dobry po chorobie  od razu dwie kartkówki :P
Angielski - Graliśmy w wisielca bo było nas bodajże 7 :D
Matematyka - poszliśmy na spotkanie ;p
W-f}
                 Siedzieliśmy w 7 klas na sali gimnastycznej 4x4 m :D
Wf }
Niemiecki - Normalna lekcja, bo większość przyszła :D

Wtorek:
Wiecie co?
Nic ciekawego. :D po prostu odliczanie do wyjazdu ♥

Środa:
Znów nic ciekawego.
W szkole prawie nigdy nie ma nic ciekawego!

Czwartek:
Dużo lekcji. Zmęczona byłam jak cholera.
Dość, ja chcę weekend ;p

Piątek:
Spotkanie do bierzmowania.
Ten {*} ksiądz kazał nam zaliczyć 5 rorat.
Ja się pytam po co?!
Wreszcie zawieźli mnie do mojej Ani ♥
Myślałyśmy że pogadamy całą noc.
O 23:23 usnęłyśmy.

Sobota:
Płakałam od samego rana z jakieś 15 razy.
Ze śmiechu oczywiście!
Kocham moją Anię ♥
Do sklepu goniłyśmy chyba z 15 razy :D
Mróz.
Zimno było.
Ale my oczywiście szłyśmy.
I oczywiście jak się wydupcyłam było pełno śmiechu.
Kocham ją
Jak wracałyśmy odbijało nam.
Świeże powietrze nam nie służy.

Niedziela:
Rodzice Ani pojechali o 12 :D
3 godziny byłyśmy same.
Ugotowałyśmy obiad.
Prawie wysadziłyśmy dom.
ale to szczegół. ;p
Zjadłyśmy szaszłyki (przystawka po obiedzie) :D
I ostatnie 2 godziny.
Viva na full i śpiewamy:
"Ja tobie mówię, mówię, ja tobie mówię, mówię aj am najlepsza dziunia, tutaj w klubie " :D
albo:
"Tylko seks i ogień w mojej głowie"
i taniec do tego z Sonią ♥ :D
Moja Myszka się za mną stęskniła :(
A ja ją potem zostawiłam na 2 godziny i pojechałam do macdonalda :D.


Poniedziałek:
Jutro do Zakopanego.
Z Doti.
Ma pieska ♥
Słodkiego małego Yorka.
Byłam na roratach.
A prawdopodobnie w piątek przyjeżdża do mnie Ania ♥
Kocham ♥
Nie mogę się doczekać.
Nie mogę..
Nie mogę...
4 dni ♥




wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami ?
słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny ?
jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym ?
jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz.



Izzy ♥

niedziela, 4 grudnia 2011

naturalna katastrofa miłości.

Jutro do szkoły.
Addy nie będzie :(
Przeżyję...
Polski (matko boska umrę)
Angielski (zleci)
Matma (pośpię)
2x w-f (nie ćwiczę więc luzz)
Niemiec (hahaha ja nawet nie umiem do widzenia powiedzieć w tym języku a mam same 4 ;p)




Wczoraj nie pisałam.
Nie miałam o czym.
Brak czasu.
Brak natchnienia.


Dziś byłam na dłuugim spacerem, z moim psem,
tatą,
mamą,
bratem.
Widok brata ciągniętego przez psa??
Bezcenny!!
Widok mojego psa ledwo nadanrzającego za tatą??
Bezcenny!!
Widok mojego skarbusia próbującego ściągnąć kaganiec??
Bezcenny!!

Musze chodzić na takie spacery codziennie.
Czułam się lepiej.
Pozytywnie nastawiona do życia.
I co z tego że jest zimno??

5 dni i do mojej kochanej ♥
Nie mogę się doczekać.
Będzie mega zajebiście.
Nawet jeżeli przez to nie zobaczę się z babcią.
Przyjedzie na wigilię to się zobaczymy.
Nie mogę się doczekać.

Oglądąłam w piatek
"Szybcy i wściekli"
Kurde kocham szybkie samochody ♥
Dźwięk silnika ♥
Zapach benzyny i spalonych opon ♥
Tak, dlatego większość dziewczyn uważa mnie za dziwną...


Wiecie co?
Nienawidzę fałszywych ludzi .
Udają przyjaciół żeby mieć sensację.
Wkurwiają mnie.
Nie mają własnego życia...
Pozdrowienia dla pewnej osoby ten akapit jest z myślą o tobie!!

Tak więc jutro będę przeżywać piekło na polskim.
Trzymajcie kciuki.
Może przeżyję...
Może przetrwam...











a nad ranem podbiegłam do biurka i wyciągnęłam szlugi, zapaliłam.
zaciągałam się i właśnie w tym momencie do pokoju weszła mama.
zamiast prawić mi o tym, że mam nie palić.
powiedziała: ''zostaw tego skurwiela''.



Izzy ♥

piątek, 2 grudnia 2011

kiedy bit mi bije, serce mi bije .

Podle się czuję.
Ucho mnie boli.
A to dlatego że przebiłam :p
Mam te swoje 2 wymarzone dziurki :D
Ale nie bolało jak przekuwałam ;p
Wystarczyło zamrozić.
Jednak przy tej drugiej dziurce wylało się chyba z litr krwi :D
Wampiry!
Zapraszam na ucztę xD










Babcia nie przyjechała.
Przyjeżdża za tydzień.
I się z nią nie zobaczę.
Bo za tydzień do Ani ♥


Odezwała się dziś daaaawno niewidziana koleżanka :)
Szok normalnie.
Ale dlatego że nie miałam jej numeru ;p
Wykasowałam wszystko jak zmieniałam telefon ;p
Tak więc ma roczną córkę szok!


Oglądałam wczoraj film pt. "Lawina"
Tak, wiem większość z was oglądała. 
Jednak mi się zdaje że pierwszy raz widziałam ten film.
Matko!
Jak te dzieci umierały, to ja płakałam!
Wgl ostatnio coś mi się dzieje.
Płakałam ostatnio na reklamie coca-coli.
Weźcie mnie do psychiatry :D



Hmmm...
I co dalej??
Ja chcę śnieg.


Dziś myłam mojego psa :)
Zawsze to najśmieszniejsze  wydarzenie w naszym domu.
Ale tym razem o dziwo grzecznie stała.
Na początku tylko skakała po mnie.
A potem się gniewała.
; (
Biedactwo.


Paaa ;***








ona: czemu jak koło mnie przechodzisz, to na mnie patrzysz.
on: po prostu jestem zdziwiony. zostawiłem cię a ty mimo wszystko nadal się uśmiechasz.
ona: a co może mam płakać.?
może mam nie spać w nocy, wylewać tony łez dlatego że odebrała mi ciebie jakaś szmata.
ty tego właśnie chcesz prawda.?
chcesz żeby moje oczy , usta, żebym ja cała krzyczała z żalem.
ty chyba czegoś nie rozumiesz.
on: ale czego.? przecież mnie kochałaś.
ona: czas przeszły, teraz z trudem walczę teraźniejszość.
no i muszę pomyśleć o przyszłości.
bo dotychczasowy scenariusz mojego 'pięknego' życia legł w gruzach, przez twój egoizm.
po prostu nie mam czasu płakać i rozczulać się nad każdym dniem spędzonym bez ciebie.
on: przepraszam.- wyszeptał i odszedł.




Izzy ♥

czwartek, 1 grudnia 2011

księżniczki zazwyczaj są szczęśliwe. ja będę tą wyjątkową.

Jest źle kurwa, bardzo źle!
Mam dość!
Czemu ja jestem tak łatwowierna?
Dobra nie bd wam przynudzać.






Wiecie co?
Byłam zła na moją przyjaciółkę
Potem wściekła.
Potem mega wkurzona.
A teraz się martwię.
Serio.
Nie było jej na facebook`u
Nie odbiera.
Nie odpisuje na esy.
O co chodzi??





Dziś przyjeżdża babcia.
Prawdopodobnie...
Znów po nią pojadę :)
Może zostanę u niej na noc?
Może zostanę u niej do soboty,
do niedzieli??
Tak!
Tam mam blisko... ;p



Świruję.
Rozładował mi się telefon, a ładowarkę zgubiłam!!
Nie mam na czym muzyki słuchać!!
Ratujcie, bo zaraz wyląduje w psychiatryku.






Wiecie, że prawdopodobnie nie pojadę na Sylwestra nigdzie?!
Nie mam transportu!!
:(
Czemu moje plany zawsze musi coś spieprzyć??


Jak myślicie jaki dział psychologii najlepszy?
Jaki najbardziej praktyczny?
Najlepiej płatny?


Ewelina, u mnie w święta też nie jest kolorowa :P
Ale ludzie z zewnątrz.
A najbardziej wkurza mnie jak moi wrogowie nagle mi wysyłają życzenia typu: 
"I niech nasza przyjaźń trwa wieczność"
No sorry.
Ale jaka przyjaźń kurwa?
O to mi chodzi :)
A na spacer zapraszam :P
I dziękuję :P
Wiem że mam słodkiego psa ;p
Po mnie :D


Jutro piątek?!
Ja myślałam że sobota ;p
Uroki nie chodzenia do sql ;p

 Żegnam was.
Paaa ;*







życie to matematyka.
możesz liczyć tylko na siebie, lecz to liczenie na innych daje nam satysfakcję.
miłość i przyjaźń może pomnożyć się tylko wtedy, gdy się ją dzieli.
pierwiastkiem szczęścia jest świadomość obecności kogoś bliskiego.
kiedy się zawiedziesz, serce potrafi kłuć niczym kąt ostry.
po trudnościach zwykle próbujemy wyjść na prostą, ale to niełatwa próba.
choć nie na wszystkie zadania znamy odpowiedź, każde ma jakieś rozwiązanie.
i tak, jak dwa plus dwa równa się cztery, tak tęsknić równa się kochać..

środa, 30 listopada 2011

- usta mi pękają. - a mi serce ..

Ha!
I pierwszy dzień po dwóch tygodniach na świeżym powietrzu.
"Iza!! Idziesz jutro do szkoły??!!"
Hahaha!
Nie idę ;p
Lekarz się jebnął.
Zamiast napisać mi zwolnienie do 2 grudnia, napisała mi do 12 grudnia.
Myślałam że padnę ze śmiechu :D








Przyjaciółka miała przynieść mi lekcje.
Czekałam 3 godziny.
I nie wiem co jest.
Nie odbiera.
Nie odpisuje.
Kurwa!


Co tam robicie?
Ja nudzę się :p
W sobotę jak tak dalej pójdzie bd musiała iść gdzieś po te lekcje ;/




Dziś wstałam i popatrzyłam przez okno:
"O kurwa śnieg"
Moja reakcja, szkoda że to była tylko zamrożona trawa xD



No music = no life
Nie słuchałam dzisiaj muzyki.
I świruję.




Oglądałam wczoraj Kubę Wojewódzkiego :p
Nergal był i tam dobra zapowiedź był :D
E tam spoko jest... :D
(Ten akapit wyszedł kompletnie bez sensu :D)


Musze pościągać nową muzykę.
Muszę, muszę, muszę.
W piątek do Rabki, choć jeżeli będę musiała iść odpisać lekcje to nie pojadę ;/


Wiecie co?
Chcę święta.
Nie dlatego że je lubię.
Nienawidzę!
Ale prawie tydzień wolnego ;D
Ta teraz pewnie myślicie:
"Ale świr nie lubi świąt"
Ja po prostu nie lubię.
Tego że wszyscy są mili przez te kilka dni w roku.
Wkurza mnie to.
A najgorsze jest to że święta w sklepach zaczynają się od listopada.
Wkurza mnie to!




I co mam jeszcze pisać?? :D
Zapraszam na spacer ze mną i moim psem :D


Paa ;***




Jakaś ta notka bez sensu ; /













szła ciemną uliczką.
było już dawno po północy.
w ręce trzymała pustą butelkę po winie.
twarz pokrywała warstwa rozmazanego makijażu.
z oczu spływały gorzkie łzy, dławiła się nimi, krztusiła się.
idąc przeklinała i wyzywała wszystkich facetów.
czuła się okropnie.
upadła.
uderzając o ziemię rozbiła butelkę.
ręce miała całe we krwi.
próbowała wstać.
lecz jej ciało drżało zbyt mocno.
zakrwawionymi rękoma otarła łzy.
odgarnęła splecione kosmyki swoich ciemnych włosów.
podniosła się z wielkim trudem.
i krzyczała że 'życie jest piękne.'!

wtorek, 29 listopada 2011

oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę.

Dziś siedziałam w łazience.
Siedziałam na podłodze i patrzyłam 2 godziny...
w pralkę.
Oczywiście prało się pranie akurat.
Jakby mnie te ruchy zahipnotyzowały.
Myślałam przez cały czas.
Tak myślałam, że już nie pamiętam o czym ;p







Tak więc, powiem to teraz.
I będę mówić w każdej notce.
Codziennie!
Muzyka jest moim życiem.
"Muzyka jest jak respirator, podtrzymuje sygnał"
Zgadzam się z tym w 100%
Bez muzyki nie da się żyć.



Jutro do lekarza.
Zapadnie wyrok.
Czy mogę zostać w czwartek i piątek w domu,
czy zapierniczać do budy.
Mam nadzieję że spełnią się moje prośby i zostanę te dwa dni w domu.
Nie chce mi się do szkoły.
Choć z drugiej chce.
Pierwsza to nauka.
Druga koleżanki i koledzy :)


Wyszłabym na spacer.
Taki długi.
Z psem.
Ze słuchawkami na uszach.
W świetle księżyca.
Uwielbiam takie spacery.
Zwłaszcza w lecie.
Ale zima też ujdzie...


W zimie mam zamiar uczyć się jeździć na desce.
Z moim wujkiem i jego narzeczoną ;)
Żebyście go widzieli jak on skacze.
Jak on jeździ po prostu mega.
A jak się przewróci to otrzepie i jest git ;p
No ale w końcu ma kilka nagród,
za zajęcie 1 miejsc w zawodach snowboardowych.
Więc jak co trzymajcie kciuki, żebym nic nie połamała ;p
Ale najpierw śnieg musi spaść...


W następny weekend do Ani ♥
Je nie mogę się już doczekać.
Tak się stęskniłam.
Dwa miesiące się nie widziałyśmy ;(
Muszę z nią pogadać...


Zastanawia mnie kto to ten Anonimowy co zostawił tyle komów w pierwszej notce.
Ten filmik zajebisty ♥
Śmiałam się z 10 minut ;D
Dlatego kimkolwiek jesteś,
poprawiłeś mi humor na dzień dzisiejszy.
No dobra noc... ;p


I cóż pisać?
Powiem wam jak było na świeżym powietrzu.
Po tygodniu wyjdę z domu :)


A teraz was żegnam paaaa ;***






' bo życie jest piękne.! '
krzyczała stojąc w deszczu.
zimne krople spadały na jej splątane od wiatru włosy.
jej wzrok zwrócony był w kierunku oddalającej się osoby.
po policzku spłynęła łza.
' przecież obiecałam sobie że nie będę płakać.'
szepnęła sama do siebie.
otarła łzę, lecz oczy dalej jej się szkliły z rozpaczy.
nie wytrzymała, emocje doprowadziły ją do histerii.
' jak on mógł mnie zostawić, przecież powiedział że kocha , że nie potrafi beze mnie żyć.
tchórz, zwykły egoistyczny tchórz.
' krzyczała wymachując rękami.
nadeszła fala wspomnień i właśnie to doprowadziło ją na samo dno.
cała przemoczona, brudna z błota siedziała na mokrej trawie bełkocząc coś pod nosem jak bardzo go nienawidzi, krztusiła się płaczem.




Izzy ♥

poniedziałek, 28 listopada 2011

- a nadzieja? - podstępna suka z niej.

Jest źle.
Wszystko się wali na mnie.
Tak na raz.
Ja tego nie wytrzymuję.
Rodzice cały czas się kłócą.
Brat mnie wkurza.
I jeszcze te pieprzone prezenty na mikołaja.
Pomocy!






 Mam ochotę wyjść.
Wyjść i nie wrócić.
Jak najdalej.
Jak najskuteczniej.
Dlaczego nie może być kolorowo.
Nie proszę o wszystkie kolory tęczy.
Tylko o jeden kolor, a nie tylko czarny i biały.






Nie mam sił na nic.
Jest tak, że czasem zastanawiam się po co wstałam z łóżka.
Po co oddycham?
Po co żyję??
Nawet osoby, które zawsze poprawiają mi humor,
teraz nie rozśmieszają.
Nie potrafią pomóc.
Nie mogą...
Nie, to nie wasza wina.




Mam ochotę wrócić do pewnej rzeczy.
Do tego co było rok temu.
Nie sytuacji, o nie!
Ale, do pewnej rzeczy.
Poprawiała humor.
Pomagała.
Ale...
Nie, nie okażę tej słabości.
Nie wrócę!





Czasem to tylko muzyka pomaga przetrwać kolejny podły dzień.
Gdy jest już bardzo źle puszczam GrubSona na full.
Wtedy jest lepiej.
Jakby taki mój psycholog.
Prywatny.
Szybko działający.

Muszę zająć czymś ręce.
Nie chcę wracać do przeszłości.
Nie chcę przyszłości, która tak kurewsko mnie przeraża.
Chcę teraźniejszość, ale w żywszych barwach.
Chcę czerpać radość z życia!
Niech ktoś nauczy mnie żyć!


Przyjaciele nie wystarczają.
Nie mogą mi pomóc.
Choć chcą.
Widzę jak przejmują się tym co się ze mną dzieje.
Widzę i boli mnie to!
Bo oni nie potrafią.
A przede wszystkim dlatego że nie chcę.

"Nie no spoko, będzie okej za jakieś kilka dni : )"

Jak łatwo udawać że jest okej, jak łatwo grać!

Dobra dość!
Wystarczająco się nasłuchaliście.
Miłej nocy :)



cieszysz się całym dniem , a tu nagle jakaś szmata psuje ci wieczór.
totalna porażka.
jak tak wogóle można, nienawidzisz jej.
masz ochotę jej zajebać ale niestety nie masz do tego okazji, bo ona silna jest tylko na słowa.
zabiła ci wszystkie marzenia.
wszystkie plany na przyszłość .
wszystko tracisz.
spać idziesz cała roztrzęsiona.
to ona tak na ciebie odziaływuję.
nie daj się sprowokować.



Izzy♥

niedziela, 27 listopada 2011

mogę wierzyć , tylko powiedzcie mi w co.

Życie.
Ból.
Cierpienie.
Takie teksty w tamtym roku mną kierowały.
Matko! Ale ja byłam zrytym dzieckiem. 
Dalej jestem!
Masakra!


Plany na sylwestra są.
No dobra w połowie ;p
Ale są.
Trzeba uzgodnić która opcja lepsza ;p
Plany na ferie są.
W całości tym razem!
Przynajmniej jedno...
Ale co ja, kurwa mam robić w Andrzejki?







Wczoraj gadałam o tatuażach.
A dziś pogadam o kolczykach!
Mam 3 dziurki w lewym uchu (licząc z ta podstawową ;p)
Miałam 4 ale kolczyka wyciągnęłam.
Ale zrobię sobie 2 dziurki niedługo.
Chcę kolczyka w nosie, pępku lub w wardze.
Po wczorajszej rozmowie za nic w świecie nie chcę kolczyka w wardze!
Ponoć że mojej ciotki siostra miała kolczyka w wardze i jej puchła!
Na każdą zmianę pogody!
Poradziła żebym zrobiła sb w pępku i tak też uczynię :p

Bd miała aparat na zęby ;p
Hahaha!
Matko z czego ja się cieszę?!





dziewczynka z czarną rękawiczką, która chciała być księżniczką .

Tak, wszyscy chcą być tym kim nie są.
Chcą mieć inne życie.
Wszystko inne.
Nie mogą zaakceptować tego jak jest.
Pogodzić się ze swoim losem i...
ja chyba należę do tych osób.

Hmm...

Tę notkę zadedykuję Ani G.
Mojej naj naj naj kuzynce.
I naj naj naj przyjaciółce.
Która tę notkę zapewne przeczyta kiedy przyjadę do niej w sobotę za 2 tygodnie :D
Kocham ♥


A tutaj wideo dla Addy :




- masz, tutaj rachunek.
- jaki rachunek do cholery?!
- jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów.+ 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.


Izzy

sobota, 26 listopada 2011

mimo wszystko śmiać się z problemów .

Nie mam co pisać więc...
Jak obiecałam Ewelinie :D
Napiszę, że mam cztery ściany...
Biały sufit,
i żarówkę zwisającą z tegoż sufitu ;p
Tak, jasne...
Mój najlepszy dzień w życiu minął gdzieś po drodze tych szarych,
bezsensownych dni!
Co z przyjaciółmi?
Nie wiem spytam.
Ludzie co z wami, kurwa?
Zawsze gdy was potrzebuję...
To pusto...
Nikt nie odbiera, ale
jak wy mnie potrzebujecie to okej.
Telefon nie przestaje dzwonić.
Bo ja nie mam własnych problemów!





Czekam na magiczny dzień,
a mianowicie dzień mojej 8-nastki.
Pierwsze co zrobię to jebnę sobie tatuaż.
A potem drugi.
Pierwszy, który marzy mi się już od dawna to:
Napis Believe  na nadgarstku.
A drugi to zajmie 3 palce :D
A mianowicie na wskazującym będzie:
Fuck
Na środkowym:
Love
A na ostatnim ;p
WTF?
Nie wiem co pisać, a nie będę pisała jak mi źle.
Jaki humor zjebany.
Nie będę bo co wa sto!

- uśmiechnę się tylko wtedy jeśli będę tak na prawdę szczęśliwa, bo udawany uśmiech nie ma sensu - będę marzyć , bo tak mnie uczono. - zapłaczę, jeśli mnie skrzywdzisz. - odejdę jeśli tak mi podpowie serce. a jeśli powiesz , że kochasz, że nie potrafisz be zemnie żyć , obrócę się pokazując ci środkowego palca , bo tego nauczyło mnie życie , kochanie.

By Marta
Która jest zawsze ze mną.
W dobrych i złych chwilach życia.

piątek, 25 listopada 2011

oh. te wspomnienia. czas w którym byliśmy razem. to była scena z horroru.

Tak więc witam was! :D
Na początku póki pamiętam.
Anonimowy napisał czy żałuję że poznałam kogoś?
Tak żałuję, i to kilka osób!

Nie wiem co ci to da, i czy to przeczytasz!

Ale spytałeś/aś to odpowiadam ;p
muzyka jest miłością mojego życia.
totalną ucieczką od rzeczywistości.
muzyka przenosi mnie w inne miejsce, nieoczekiwane i pełne znaczeń .





- słuchasz myzki przy gorączce . ? 
- tak. 
- jak ty to wytrzymujesz? 
- to proste. nie ma muzyki, nie ma mnie. 




Właśnie!
Czym byłoby życie bez muzyki?
Szare...
Bezbarwne...
Kurde jak można żyć bez muzyki?
Da się?
Ja nie umiem!
Monotonia!
Monotonia kurwa!
Codziennie to samo!
C O D Z I E N N I E!!!
Ja chcę do szkoły!
Wtedy przynajmniej coś się działo!
A teraz?
Nawet głowy przez okno wyłożyć nie mogę ;/
Ratunku!



Na dziś kończę zdjęciem, nutką i opisem.
A i pozdrowienia szczególne dla Ani która zaraziła mnie j - rock`em ; **
nagle zrobiło się bardzo cicho. usiadła na ławce i siedziała tak nieruchomo. jej oczy skierowane były w kierunku karuzeli.
kręciła się chociaż żadne dziecko na niej nie siedziało. ona była tak zapatrzona , że zapomniała o świecie.
nagle wstała. podeszła do kręcącej się karuzeli i zatrzymała ją. po chwili dziewczyna upadła na ziemię.
zatrzymując karuzelę zatrzymała bicie swego serca.

Izzy ♥

czwartek, 24 listopada 2011

bo nie wiedziała czym kończą się związki z gangsterami .

Witam!
Dawno żeśmy się nie widzieli ;p
Nawet nie wiem czy minęły 24 h :p
ale nie martwcie się za 2 tygodnie no może tydzień będą się notki pojawiać raz na tydzień ;D
pasuje.?
Tak Arturze, masz rację, jest to niewybaczalne!
No przepraszam że nie dałam pozdrowień!
Wybaczysz mi to kiedyś?
Jak wreszcie przejdzie to napisz ;p
A w nagrodę tą całą notkę przeznaczam dla Cb z pozdrowieniami :D
 Może nie powinnam...
Ale muszę wam to napisać!
Muszę!
Oglądaliście teledysk LMFAO Sexy and i know it
No właśnie!
A wyobrażacie sobie mojego brata tańczącego ten układ?
No właśnie!
On dziś to tańczył! 
Hahahaha
Nie mogę!
Ja nie wierzę że to napiszę, ale jednak...
Chcę do szkoły!
Wow łatwo poszło ;D

A więc do szkoły za tydzień!
Ominie mnie impreza andrzejkowa, cholera!
Czemu? No czemu?!
Dlaczego ja?
(jakby co nie oglądam tego ;p)
Kto przyjdzie na andrzejki?
A teraz co?
Może to że we wtorek była wywiadówka i pierwszy raz nie darła się mama!
Normalnie szok!
Pozytyw! :D
Ale wszyscy gadają z czego bd mieć zagrożenie! 
A do tego daleko!
Opanujcie się!




Trzeba myśleć nad planami na sylwestra!
Bo ta data blisko.
A w domu siedzieć nie bd.
Co to to nie!
Może mnie przygarniecie? ^^

Specjalnie dla Addy ;**



I co wy chcecie wiedzieć jeszcze?
Co robię całymi dniami? 
Zaskoczę was!
Sprzątam! ;p
A tymczasem was żegnam ;**




Oczywiście pozdro dla Artura ;p
jej serce w jednej chwili przestało bić. zatrzymały się jej wszystkie uczucie, plany na przyszłość, wszystkie wspomnienia jakby zanikły. zasnęła. na drugi dzień już się nie obudziła.

środa, 23 listopada 2011

tańczyła w ciemności, a gdy zabłysło światło upadła.

Witam was mili ludzikowie ;p
Jestem Izzy, mam 14 lat.
Chodzę do 2 kl. gim. bardzoooooo porąbanej szkoły :D
A aktualnie mam 2 tyg wolnego. Cieszycie się ze mną.?
Wolne bo ospa :D


A teraz coś o mnie powiem:
Zainteresowania:
Lubię:
-czytać książki,
-tańczyć (ale tylko jak nikt nie widzi),
-śpiewać podczas sprzątania (a może raczej wyć podczas sprzątania),
-bawić się z moją małą psinką ;p
-chodzić do szkoły (hahaha żartowniś) :D
Od czego jestem uzależniona:
-Frugo,
 -spacery,
-łóżko
-telefon
-moda
 Moje zwierzęta:
-Pies - Myszka (najsłodsza)
-Żółw - Knykieć (brat tak jakoś dziwnie nazwał)


Co byście jeszcze chcieli wiedzieć.? 
Słucham głównie GrubSona 
  Tą ostatnią nutkę słuchałam całe wakacje!
A no właśnie chcę wakacje.
Tak więc kończę pozdrawiam was a szczególnie:
-Ewelinę
-Martę,
-Anię,
-Addę
Kocham was dziewczyny ♥

bo ona miała dość wszystkich, a szczególnie jego. spakowała się i wyszła z domu trzaskając drzwiami. nie robiła tego aby się wyżyć,
ona po prostu chciała aby wszyscy zobaczyli jak bardzo jest wkurzona, jak bardzo ich nienawidzi. chciała chociaż raz być w centrum uwagi.
czuła się taka bezradna, najchętniej schowałaby swoje beznadziejne uczucia do pudełka i wrzuciła do rzeki. to takie przykre.